czwartek, 28 lutego 2013

Sylwetki zawodników GP: #15 Darcy Ward

 
PROFIL:     

#15 Darcy Stephen Ward                     

Data urodzenia:   4 maja 1992

Stan cywilny:  kawaler

 Kluby: Unibax Toruń, Poole Pirates, Dackarna Malilla

Zainteresowania: Motocross, pitbike





Nazwisko tego młodzieńca jest dobrze wszystkim znane w środowisku żużlowym. Zarówno za sprawą jego talentu jak i wyskoków. Można czasem ironicznie powiedzieć, że Ward  po prostu nie pozwala o sobie zapomnieć. Ten 20-letni (jeszcze!) zawodnik, ma podejrzewam tyle samo fanów jak i przeciwników. Z racji tego, że znam Australijczyka bardzo dobrze, postaram się by troszeczkę Państwu przybliżyć jego osobę. Podejrzewam, że wizerunek zawodnika który Wam przedstawię z mojej perspektywy jest zupełnie inny niż ten, który nakręcają media. Ciekawi?? Zapraszam więc do lektury.





To ja typ niepokorny.

Zawsze jestem pełna podziwu dla australijskich zawodników, gdyż przyjeżdżając do Europy by spełniać swoje marzenia, zostawiają tam swoje rodziny oraz przyjaciół. Zmuszeni są poświęcić się pasji i marzeniom kosztem swoich najbliższych. Czas kiedy Darcy wraca do Australii jest jednym z jego ulubionych w ciągu roku. Speedway speedway'em ale rodziny i przyjaciół nie zastąpi nic. Wypoczynek w Australii jest więc czasem na uzupełnienie towarzyskich zaległości. Oczywiście spędzanie wolnego czasu przez Warda nie ujdzie uwadze mediów. Wszyscy pamiętamy jego jakże głośne ostatnie przewinienie. Oczywiście wyolbrzymione przez media. Nie chciałabym jednak tutaj uskuteczniać żadnej debaty. Swoją opinię umieściłam na facebooku, Darcy wyjaśnił sytuację w swoim oświadczeniu i najchętniej pozostawiłabym już ten temat. Nie pochwalam jego zachowania aczkolwiek zachowuje się on podobnie jak "zwykły Kowalski" w tym samym wieku. Różnica jest tylko taka, że jemu patrzą na ręce i robią z igły widły. Po prostu kto jest taki święty niech pierwszy rzuci w niego kamień. Hmmm... Coś mało tych rzucających... Tak jak myślałam..






Wbrew pozorom jest to niezwykle ciepły i sympatyczny zawodnik.  Niektórzy mają go za bufona, egoistę i rozkapryszonego dzieciaka, tutaj są jednak w błędzie. Faktem jest, że Ward nie należy do łatwych w kontaktach ludzi. Jest specyficzny - owszem, nie oznacza to jednak, że jest zły. Gdy pierwszy raz miałam okazję go poznać kilka lat temu  przyznam, że odniosłam podobne wrażenie zapewne jak większość z Was. Muszę jednak powiedzieć, że w tej kwestii bardzo się myliłam. W czasie współpracy z tym zawodnikiem wielokrotnie przekonałam się jak mylne było to pierwsze wrażenie. Z racji tego, że wraz z partnerem , który pracuje u Darcyego jesteśmy z nim w bardzo dobrych kontaktach - niemalże jak rodzina - mogę być troszkę nieobiektywna w swojej ocenie. Początkowo gdy u nas zamieszkał nie ukrywam - byłam przerażona. Właśnie z powodu tego co o nim słyszałam. Tu jednak muszę powiedzieć, że moje obawy się nie potwierdziły. Jedyne co  działa na jego minus to straszne bałaganiarstwo!
W trakcie sezonu kiedy Darcy ma mało czasu na cokolwiek, wypoczywa w specyficzny sposób. Jako, że nie lubi siedzieć w miejscu często gra w piłkę, jeździ na crossie a gdy pogoda na to pozwala udaje się również na skutery i narty wodne. Gdy aura jest jednak mniej łaskawa zasiada na kanapie grając w fifę lub inne gry na playstation albo zwyczajnie ogląda motocross. By utrzymać dobrą sylwetkę Darcy uważa na to co i w jakich ilościach spożywa oraz pije dużo wody. Nie pogardzi jednak moimi słynnymi "babeczkami" czy innymi przysmakami z fast foodów.
Przed sezonem natomiast gdy ma więcej czasu dla siebie wbrew pozorom również nie próżnuje. Aktywne spędzanie czasu ma po prostu we krwi. Uczęszcza na siłownie, oraz regularnie jeździ na crossie. Swoją formę szlifuje więc przez cały rok.





Cel: Podium

Jako, że Ward jest niezwykle ambitnym zawodnikiem, nie bardzo mnie dziwią jego słowa o chęci stanięcia na podium w Grand Prix Nowej Zelandii. Ba! Myślę, że może pokusić się nawet o zwycięstwo. Nie od dziś wiemy, że wniesie on powiew świeżości w - nie oszukujmy się ale -starzejącej się stawce GP. Czy będzie w stanie zwyciężyć w Auckland? Czy będzie czarnym koniem w Grand Prix 2013? Cóż, skłamałabym gdybym powiedziała, że nie wierze w taką prognozę. Prawdopodobieństwo jest bowiem duże. Talent, świetna sylwetka i niesamowita wyobraźnia w ataku na przeciwnika sprawia, że wyścigi z jego udziałem będą rozgrzewały kibiców jak i przeciwników do czerwoności. Z przyjemnością oglądam finezję w jeździe tego zawodnika a mając w pamięci rok 2011 i Grand Prix w Toruniu jestem pewna, że emocji nam nie zabraknie. Szkoda, że w ubiegłym sezonie z racji (jak dla mnie) śmiesznego przepisu, Darky zmuszony był zrezygnować ze stałej Dzikiej Karty. Być może namieszałby troszkę w stawce. Gdybanie jednak zostawmy filozofom. Wracając do samego Warda muszę powtórzyć, że jest to dopiero 20-letni żużlowiec i wiele lat jazdy w GP ma jeszcze przed sobą. Australijczyk po fatalnym zakończeniu sezonu, głodny jazdy i wypoczęty będzie skutecznie podgrzewał atmosferę. Z pewnością w Auckland wspierać go będzie cała rodzina - mama Michelle, tata George i brat Jj. Będzie to więc dodatkowa motywacja.
Dwukrotny mistrz świata juniorów staje przed szansą sięgnięcia najważniejszego indywidualnego trofeum w swojej karierze. Jest bardzo zdeterminowany i pytany o swój udział w Grand Prix odpowiada: " Bardzo się cieszę, że będę mógł się ścigać jako pełnoprawny uczestnik cyklu Grand Prix. Moim celem jest osiągnięcie podium w Auckland i jak najlepszy występ w każdym następnym turnieju. Utrzymanie się w pierwszej ósemce będzie satysfakcjonujące." Czego możemy się spodziewać po Darcym? Tak naprawdę wszystkiego!   Poniższy link niech będzie niejako przypomnieniem jak i zapowiedzią szykujących się emocji z nim w roli głównej.







Tak jak już wcześniej wspomniałam jest to bardzo ambitny zawodnik, który doskonale zdaje sobie sprawę o jaką stawkę przyszło mu walczyć w tym roku. Powiem szczerze, że z wielu względów życzę mu jak najlepszego wyniku. Gdyby inaugurację sezonu rozpoczął od wygranej w Auckland byłby to niezły "pstryczek w nos" dla jego przeciwników. Ten sezon będzie dla niego decydujący zarówno jako zawodnika jak i człowieka a jak kibice przyjmą "marnotrawnego" Warda przekonamy się już niedługo.





czwartek, 14 lutego 2013

Big G : Darcy ma zajebisty talent!

   Wielu sympatyków żużla już odlicza dni do pierwszego meczu ich ukochanej drużyny.  Teamy i zawodnicy przygotowują motocykle na nadchodzące sparingi, treningi oraz na wyczekiwaną inauguracje sezonu. W Polsce wielkie ściganie rozpocznie się 1 kwietnia są jednak tacy, którzy swoje pierwsze poważne zawody zaczną wcześniej - w Auckland. Jednym z takich zawodników jest Darcy Ward. Dla niego sezon rozpocznie się już 23 marca. Jak wygląda praca w teamie Australijczyka od kuchni opowiada Grzegorz "Big G" Zielonka. Serdecznie zapraszam!



Praca mechanika wymaga nie lada poświęcenia i nie raz ogromnego wysiłku. Jak ty sobie z tym radzisz?
 
Bardzo lubię swoją pracę i nie odbieram tego jako ogromnego wysiłku. Nie raz mamy takie dni kiedy zawodów jest na prawdę dużo i jest mało czasu. Ja zdążyłem się już przyzwyczaić i nie sprawia mi to żadnych trudności a nawet lubię kiedy jest dużo spotkań.
 
Darcy Ward to nietypowy człowiek, i zapewne również specyficzny szef. Powiedz mi jak układa się Wam współpraca?

Bardzo dobrze rozumiemy się z Darcym a to podstawa dobrego teamu. On dobrze wie czego chce i to sprawia że praca w teamie jest niezwykle zgrana. 



A jaki Darky jest prywatnie? Czy zgadzasz się z wizerunkiem jaki wykreowały mu media?

Darcy prywatnie to niezwykle zabawny człowiek. Na zawodach skupia się w 100% i jego zachowanie ulega nieco zmianie. Gdy jednak zawody się kończą jest to sympatyczny i zwariowany człowiek. Media nieraz przesadzają i czasami szukając sensacji a nie znając tematu niesłusznie go oczerniają.



W poprzednim sezonie miał trochę kłopotów zdrowotnych. Najpierw nieprzyjemna kontuzja, potem słynna napaść w Poole. Jak myślisz jaki będzie miało to wpływ na jego formę?

Z jego zdrowiem jest już wszystko w porządku. Kiedy ostatnio rozmawialiśmy, mówił że regularnie chodzi na siłownię oraz aktywnie spędza czas na crossie i skuterach wodnych. Ostatnio nawet pogrywa w tenisa. On nie lubi siedzieć w miejscu i się nudzić.

W tym roku również będzie reprezentował barwy Unibaxu Toruń. Skład jest wypełniony dobrymi zawodnikami a jeden z nich na pewno będzie "grzał ławę". Myślisz, że atmosfera przez to będzie bardziej napięta?

Podejrzewam że tak ponieważ w grę wchodzą ambicje jak i duże pieniądze. Rywalizacja na pewno będzie a czy będzie ona zdrowa, czy też niepotrzebnie zagęści atmosferę przekonamy się już wkrótce. 


Sezon zimowy to wbrew pozorom tylko krótki wypoczynek bowiem trzeba przygotowywać się do następnego sezonu. Powiedz mi na jakim etapie przygotowań do sezonu jesteście w tej chwili?

Praktycznie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Zwiększyliśmy swoje zaplecze do 10 motocykli oraz o nowego busa. Praca wre, a my odliczamy dni do rozpoczęcia sezonu, który dla nas rozpocznie się już w Grand Prix Nowej Zelandii. 



No właśnie Grand Prix w Auckland już niedługo. Jak wyglądają przygotowania do tego przedsięwzięcia? 

Motocykle na Nową Zelandię są już gotowe od stycznia. Na początku marca wybieramy się do Amsterdamu gdyż już 5 marca musimy oddać spakowaną skrzynkę wraz z całym sprzętem. Stamtąd poleci ona do Auckland.



W tym roku Darcy wystartuje jako pełnoprawny uczestnik cyklu Grand Prix. Jak oceniasz jego szanse? 

Darky ma zajebisty talent i świetnie czuje motocykl. W dodatku jest bardzo ambitny. Myślę, że jest w stanie walczyć z najlepszymi jak równy z równym i z pewnością będzie w czołówce cyklu Grand Prix. 

Cykl Grand Prix w 2014 roku ma zostać rozszerzony o rundę w  USA, Finlandii a nawet w Rosji. Co o tym myślisz?

Na pewno będzie to fajne przeżycie, jednak na razie skupiamy się aby jak najlepiej pojechać w sezonie 2013. 



Co w tej pracy lubisz najbardziej?

Polerkę... (śmiech). A tak naprawdę to chyba nie potrafię wyróżnić jednej takiej rzeczy. Lubię wszystko co z żużlem związane. Począwszy od jazdy samochodem, poprzez zamawianie części aż po zwykłe mycie motocykli i ich polerowanie. :)

Jak bardzo zmieniło się Twoje życie odkąd zacząłeś zajmować się tym sportem na poważnie?

Nie zauważyłem dużej zmiany. Od 10 lat zajmuje się tym sportem i zdążyłem się już przyzwyczaić do takiego trybu życia. 




Jakie sytuacje wspominasz najlepiej a jakie najgorzej w trakcie swojej pracy w żużlu?

Najlepiej chyba wspominam zdobycie wraz z Darcym IMŚJ , ale było znacznie więcej fajnych sytuacji. To jednak ze wszystkich wspominam najlepiej. A negatywnych wspomnień nie mam i oby tak zostało :D

Dużo czasu spędzasz na warsztacie? 

Czasami na nim śpię.. (śmiech). Spędzam tam bardzo dużo czasu głównie dlatego, że zawsze jest coś do wypolerowania (śmiech). A tak już bardziej na serio.  Pracując w teamie Rickardssona nauczyłem się, że zawsze jest dużo pracy przy motocyklach, choćby udoskonalanie tego co już jest. 




Czy są jakieś konkretne cele w które mierzycie w tym sezonie?

Na pewno chcemy osiągnąć jak najlepsze rezultaty w Grand Prix jak i drużynowo z każdym teamem. Darcy mierzy w podium w Grand Prix a my jako team pomożemy mu to osiągnąć.



A tak już poza speedway'em. Czy Big G ma jakieś hobby poza żużlem?

Preferuję aktywne spędzanie czasu. Gokarty, cross, quady czy pitbike. Lubię też wędkować.


Wracam po długiej przerwie!

Moi drodzy czytelnicy!

Z racji tego iż pochłonęły mnie różne inne zajęcia musiałam zaniechać pisania. Mam jednak dobrą wiadomość! Wracam ze zdwojoną siłą, motywacją i pomysłami! Oczywiście w miarę pojawiania się nowych artykułów, zachęcam do komentowania i wyrażania swoich opinii dotyczących moich artykułów. Dzięki namowie pewnej osoby miałam aktualizować wpisy w fazie rundy play off już w zeszłym sezonie. (Korzystając z okazji chciałabym tę osobę pozdrowić i podziękować za wiarę we mnie i konsekwentne parcie mnie do przodu ku ponownemu pisaniu.)  Tak jak jednak wspomniałam pochłonęły mnie zupełnie inne obowiązki stąd też takie opóźnienie. Od tegorocznego sezonu zamierzam regularnie dodawać posty więc bądźcie czujni!  Mam nadzieję, że będziecie odwiedzać tę stronę tak często jak kiedyś, a nawet jeszcze częściej. Do usłyszenia wkrótce!

      BRING IT ON