sobota, 11 lutego 2012

Kenneth Hansen: "Skupiam się aby dostać się do SGP"

Dziś kolejna porcja wywiadów. Tym razem będzie to rozmowa troszeczkę inna niż poprzednie, albowiem będzie to niejako wypowiedź "teamowa". Mam przyjemność przedstawić Wam, drodzy czytelnicy, wywiad z Kennethem Hansenem - zawodnikiem który w tym roku będzie reprezentował barwy drużyny z Daugavpils, wraz z jego mechanikiem Radosławem Rumińskim. Na wywiad nie musiałam namawiać długo tych dwóch osobistości. Serdecznie im również dziękuję, za poświęcony czas, mnóstwo śmiechu i uprzejmości. Kiedy spotyka się życzliwych ludzi z pasją, od razu ma się ochotę na kontynuację swojego dzieła jakim jest ten blog. Z powodów osobistych (znów!), niestety musieliście troszeczkę poczekać na nową porcję wywiadów, mam jednak nadzieję, że będą one na podobnym poziomie, a nawet lepsze i spotkają się z miłym odbiorem, tak jak te poprzednie. Mam dużo zapału do pisania, czasu niestety coraz mniej, a i sezon się zbliża, a wraz z nim - nowe posty, niespodzianki i mnóstwo pracy. Mam nadzieję, że Was nie zawiodę a tymczasem wróćmy do wywiadu, o którym już wcześniej wspomniałam. Kennetha Hansena znam bardzo dobrze, od czasów kiedy zawitał w Gorzowie Wlkp i tam szlifował swoje umiejętności. Zawodnik ten, niezwykle uprzejmy, zawsze jest skory do wywiadów czy chociażby krótkich pogawędek na temat speedway'a.  Radosława Rumińskiego natomiast, miałam przyjemność poznać dopiero w ubiegłym roku. Tym samym zapraszam na stronę wyżej wspomnianego zawodnika, która doczekała się wersji polskiej. http://kenneth-hansen.pl/index2.php  Bardzo się cieszę z nawiązanej z nimi współpracy. Przejdźmy jednak do samego wywiadu. Zaczynamy!


Alex: Chłopaki, na sam początek moje ulubione i jakże oczywiste pytanie. Jako, że interesuje się zawsze skąd wzięło się zainteresowanie żużlem, moje pytanie brzmi: Jak rozpoczęła się Wasza przygoda z tym sportem?
Kenneth: Moje pierwsze żużlowe spotkanie odbyło się gdy miałem 3 latka w Slangerup. Mój starszy brat Kurt Hansen jeździł tam w najlepszej lidze. Musiał bym chyba jemu podziękować, za to że zaraził mnie pasją do speedway'a.
Alex: Radek a jak to było z Tobą?
Radek: Można się zaśmiać, że jeszcze nie było mnie na świecie, a już zapoznałem się z zapachem metanalou i rykiem motorów, gdyż moja mama będąc w ciąży przychodziła na stadion do mojego taty, który był tormistrzem . Już będąc w wózku spędzałem wiele czasu na stadionie. Później mój brat zapisał się do szkółki żużlowej, co sprawiło, że zacząłem poznawać ten świat od podszewki i rozwijała się we mnie pasja do tego sportu. W wieku 8 lat zapisałem się do szkółki żużlowej zatajając swój wiek. Próbowałem jeździć przez dwa lata, zaliczyłem parę upadków i  to skłoniło mnie do zrezygnowania z jazdy i rozpoczęcia zabawy w mechanika. W roku 2003 podjąłem pracę u Łukasza Pawlikowskiego i w ten sposób zacząłem traktować to poważnie .
Alex: Zawsze znakomicie mi się słucha o takich historiach. Powiedzcie mi jednak jak bardzo zmieniło się Wasze życie odkąd zaczęliście zajmować się tym sportem tak na poważnie? Co jest plusem, a co minusem w tej pracy i jak bardzo cierpi na tym życie prywatne?
Kenneth: Ja bardzo wydoroślałem zarówno jako zawodnik i człowiek. Nabrałem też trochę dystansu.  W sezonie spędzam dużo czasu w drodze ale gdy tylko mam czas, to staram się go spędzać z ludźmi, których kocham. Wielkim plusem jest to, że cały czas zdobywam potrzebne mi doświadczenie oraz to jak wspaniałych ludzi dotychczas poznałem. Bardzo się cieszę ze zdobytego tytułu w 2003 roku. Minusem jak dla mnie są częste podróże ale jest to częścią tego sportu więc nauczyłem się już z tym żyć (śmiech).

Radek: Na pewno największym problemem są częste wyjazdy. W zeszłym sezonie byłem w komfortowej sytuacji, gdyż dziewczyna była ze mną w Danii i jeździła z nami na większość zawodów. W tym roku jednak postanowiła zostać w Polsce i teraz tak naprawdę to wszystko nam się udzieli. Myślę, że długa rozłąka i tęsknota będzie na pewno problemem dla nas obojga, ale poradzimy sobie mamy już terminarz więc wiemy mniej więcej kiedy będziemy mieli dla siebie czas.


Alex: A jak przebiega Wasza współpraca?
Kenneth: Radek jest moim mechanikiem numer 1. Widzę jaką pracę wykonuje przy motorach i odkąd razem pracujemy jestem ciągle pełen podziwu dla jego pracy. Jest nie tylko moim mechanikiem ale też przyjacielem, powiedziałbym nawet, że jest częścią mojej rodziny!
Alex: Wow, brzmi to znakomicie. Jak Ty się do tego odniesiesz Radku?
Radek: Bardzo się ciesze słysząc od niego takie słowa uznania. Współpraca układa się bardzo dobrze. Wiadomo, że tak jak w każdej pracy dochodzi do spięć, ale szybko wszystko sobie wyjaśniamy, dlatego nie mamy problemu z porozumieniem się. Jak każdy szef ma swoje wady i zalety ale sądzę że zalet jest  o wiele więcej. Liczy się z moim zdaniem co świetnie wpływa na nasze kontakty.

Alex: A jak w ogóle doszło do waszej współpracy. Kiedy to wszystko się zaczęło?
Radek: W 2010 roku pracowałem u Pawła Staszka, który jeździł razem z Kennethem w Krośnie. Tam się poznaliśmy. Kennethowi bardzo podobała się moja praca przy motorach i zaangażowanie w to co robię po skończeniu rozgrywek. Okazało się, że Kenneth potrzebuje 2 mechanika na pozostałe ligi, w których startował. Złożyłem mu swoją ofertę, szybko się dogadaliśmy i po kilku dniach pojechałem do Danii .
Kenneth: Wybrałem Radka, gdyż zobaczyłem jak pracuje u Pawła Staszka. Pamiętam, że byłem wtedy pod ogromnym wrażeniem. Na początku mieliśmy drobne problemy z porozumieniem ale ciężko pracowaliśmy nad tym by to poprawić i dzięki temu nasza współpraca na dzień dzisiejszy układa się wspaniale. Doceniam jego miłość do żużla. Wiem jak bardzo kocha ten sport. Jestem więc wielkim szczęściarzem bo posiadam mechanika z tak wielką pasją do tego sportu! Radek wspomaga mnie troszkę przy kontraktach, przełożeniach i sprawach ze sprzętem a przy tym jest niezwykle miłym gościem i poza speedwayem także potrafimy się świetnie bawić i wygłupiać. (śmiech)

Alex: Radku, od zawsze wiedziałam, że sympatyczny z Ciebie człowiek. Powiedz mi więc jakim szefem jest Kenneth, a jaki jest poza żużlem, tak całkiem prywatnie?
Radek: Nie ma tak dużej różnicy między Kennethem w pracy a poza pracą. Jest bardzo koleżeński i wyrozumiały. Należy do ludzi bardzo rodzinnych i przyjaznych, co sprawia że nie tylko w speedway'u ale i w życiu codziennym jesteśmy przyjaciółmi. Kenneth i jego bliscy tworzą atmosferę jednej wielkiej rodziny, w której myślę że i ja się znalazłem.

Alex: Radek a jaką sytuację z Waszej współpracy wspominasz najmilej a jaką najgorzej?  A może mieliście jakąś "wtopę" na meczu?
Radek: Nie mam takich konkretnych sytuacji bo cała współpraca z nim jest miłym przeżyciem. a najfajniejsze jest to, że mnie docenia i potrafi przyznać się do swojego błędu. Niewielu zawodników to potrafi. Czy wtopę popełniliśmy? Może banalny błąd prędzej. Mój pierwszy dzień pracy z Kennethem, pierwsze zawody i zatarliśmy silnik. Przyjechałem praktycznie na gotowe, drugi mechanik wraz z Kennethem przygotowywali motocykle na zawody, niestety nie wlali oleju, o czym mnie nie poinformowali a ja nie sprawdziłem tego i silnik się zatarł.
Kenneth: Ja natomiast pamiętam i zapamiętałem jako najśmieszniejszy moment w mojej karierze, kiedy zobaczyłem wściekłego Rory'ego Schleina na jednym z meczów, jak krzyczał na Georgija Łagutę.
Alex: Kenneth, a jak wygląda Twój zwykły dzień w przerwie zimowej?
Kenneth: Zaczynam dzień od szkoły w godzinach od 8 do 15. Potem idę do warsztatu by mieć wszystko na oku. Następnie zabieram mojego psa Malou na jogging. kiedy już skończę biegać czasami gram na playstation. Spędzam również dużo czasu na rozmowach ze sponsorami oraz odwiedzam ich. Znajduję też czas dla swojej narzeczonej Line.

Alex: Jak wyglądają przygotowania do sezonu 2012?
Kenneth: Moje przygotowania są głównie kondycyjne w tym momencie. Biegam 3 razy w tygodniu po około 6-7 kilometrów. Gram również w squash'a 1-2 razy w tygodniu. Potem oczywiście spędzam czas na siłowni pracując nad swoim ciałem, żeby było silne, umięśnione i zdrowe.
Radek: Kenneth bardzo szybko zaczyna przygotowywać sprzęt do następnego sezonu. Już od połowy sezonu kupuje nowe części, tak byśmy już pod koniec sezonu, gdy imprez jest mniej, mogli zacząć pracować nad sprzętem . Podwozia mamy gotowe, czekamy tylko za silnikami od tunerów. Obecnie jestem w Polsce na urlopie do połowy lutego. 6 marca zaczynamy pierwsze treningi w Anglii, więc będę miał czas by dopiąć wszystko na ostatni guzik.


Alex: A ile poza wyjazdami spędzasz w warsztacie? Jak to wygląda tak od kuchni? W sezonie masz w ogóle czas na chwilę relaksu?
Radek: Kenneth jeździ w wielu ligach więc tego czasu w warsztacie spędzam bardzo dużo ale znajdzie się też parę dni w sezonie na wypoczynek .
Alex: Nie mogłabym Was o to nie zapytać. Bardzo dużo zimą mówiło się o nowym przepisie wprowadzonym do Speedway Ekstraligi, który ogranicza starty zawodników Grand Prix do jednego w każdej drużynie. Co Wy myślicie na ten temat?
Keneth: Ja uważam, że to dobre rozwiązanie, gdyż można będzie troszeczkę wyrównać ligę a zawodnicy startujący w 1 lidze będą mieli okazje na walkę z żużlowcami z cyklu Grand Prix. Są to najlepsi zawodnicy globu więc zawsze z takiej walki i jazdy czegoś się uczymy. Cieszę się, że będę mógł z nimi rywalizować gdyż z każdego wyścigu staram się wyciągać wnioski i wynosić jak najwięcej. Słyszałem, że przepis nie spodobał się niektórym zawodnikom i działaczom. Przepis jest, więc nie pozostaje nam nic innego jak się do niego przystosować.
Radek: Moim zdaniem ogranicza to możliwości nie tylko klubów ale i samych zawodników, którzy mają problem z dopasowaniem się do jakiejkolwiek drużyny. Jedni zrezygnowali z Grand Prix, inni z ligi polskiej, a przecież nie o to chodzi, by odbierać możliwość zawodnikom -mianowicie możliwość startów czy zdobycia tytułu IMŚ. Uważam też, że chore jest iż kluby ze świetnie dopasowaną drużyną w zeszłym sezonie, musiały zrezygnować z kilku świetnych zawodników. Dla mnie jest to niezrozumiała i niepotrzebna decyzja.


Alex: Jak to się ma do oszczędności w klubach, bo właśnie taki był argument przy powstawaniu tego przepisu. Coraz więcej zawodników skarży się właśnie na brak płynności finansowych w klubach, zaległości i nie wypłacanie pieniędzy w terminie. Ile zawodnik potrzebuje pieniędzy by tak porządnie przygotować się do sezonu. Bo wiem, że nie są to małe kwoty.
Radek: Jeżeli chodzi o sumy jakie potrzebują na przygotowanie, to jest indywidualna kwestia zawodnika, nie tylko uzależniona od klubu, ale także od sponsorów i wyników danego zawodnika. Normalne jest, że jeżeli cała drużyna spisuje się świetnie to przyciąga kibiców a jak przyciąga kibiców to są i pieniądze. Nie zapominajmy że to jest sport więc nie tylko pieniądze powinny się liczyć. Uważam, że wiele klubów celem pozyskania jak najlepszych zawodników obiecuje kolosalne sumy już na starcie, wiedząc że ich na to nie stać i łudząc się że w trakcie sezonu uda się zyskać na nich pieniądze. Niestety najczęściej okazuje się to niemożliwe.
Kenneth: To smutne, że kluby mają takie problemy finansowe. Dotyka to nie tylko Polski. Cieszę się jednak, że znalazłem się w Daugavpils, gdyż ten klub nie ma żadnych problemów z wypłacaniem pieniędzy dla zawodników oraz mają całkowitą kontrolę nad finansami klubu.

Alex: A co myślisz o decyzji przyznania licencji spółce z Rybnika? Takie sytuacje chyba nie powinny mieć miejsca?
 Radek: Nie jeden klub na skraju bankructwa zamykał działalność i otwierał zupełnie nową. Dobrze, że jest możliwość by kluby mogły dalej jeździć bo w innym przypadku wiele klubów definitywnie skończyłoby z żużlem, szkoda tylko, że odbywa się to kosztem zawodników. Wiadomo, że szkoda jest zawodników którzy stracili dużo pieniędzy, ale jak wiadomo nie jest to pierwsza taka sytuacja i nie ostania. Jest wiele klubów, które w przeszłości postąpiło tak samo. Musimy również liczyć się z Rybnickimi kibicami, w końcu nie po to przychodzili przez tyle lat do Rybnika by im to teraz zabrać .

Alex: A co myślisz o rozgrywaniu cyklu Grand Prix poza Europą, tak jak w tym roku w Nowej Zelandii. Myślisz, że jest to potrzebne?
Radek: Z jednej strony na pewno jest fajnie promować żużel nie tylko w Europie, ale z drugiej strony czy to się przyjmie? Było już kiedyś przecież GP w Sydney.
Kenneth:  Uważam, że to dobra promocja żużla. Może skupi ona wokół siebie wiele nowych talentów z całego świata.

Alex: Kenneth, śledzisz w ogóle cykl Grand Prix w trakcie sezonu?
Kenneth: Kiedy tylko mam okazje oglądam Grand Prix. Z każdego meczu czy też biegu, nawet który zwyczajnie oglądam wynoszę nowe doświadczenia, nowe rozwiązania i wskazówki. Jest to bardzo ważne by uczyć się z każdego rodzaju zawodów.
Alex: Powiedz mi Kenneth, jakie są Twoje największe założenia na sezon 2012?
Kenneth: W sezonie 2012 najbardziej skupiam się aby dostać się do SGP. Chciałbym się również dostać do najlepszej szóstki w Mistrzostwach Danii. Chciałbym zachwycać wszystkich swoją jazdą to przede wszystkim. Zdobywać jak najwięcej punktów dla drużyn, w których startuję i sprawić wielką radość wszystkim moim fanom.

Alex: Kenneth a gdzie jeździło Ci się najlepiej. Jakie tory lubisz najbardziej?
Kenneth: uwielbiam atmosferę w Slangerup, tutaj wszyscy pomagają sobie nawzajem. Uwielbiam tez Krosno, zawsze wspominam te miasto i klub miło, szczególnie Borysa Miturskiego. To świetny gość. Musze przyznać, że jeśli chodzi o ulubione tory to jest to na pewno Slangerup, Coventry, Krosno oraz Daugavpils. Będąc jednak zawodnikiem trzeba starać się jeździć jak najlepiej na wszystkich torach choćby się paliło i waliło (śmiech)Alex: Radek, a Ty odpocząłeś troszkę przez zimę?
Radek: Zdążyłem już się stęsknić za żużlem więc chyba odpocząłem aż nadto. (śmiech)




Alex: Czego więc chłopaki mam Wam życzyć na nowy sezon?
Kenneth: Myślę, że powinnaś mi życzyć szczęścia i bezkolizyjnej jazdy :)
Radek: Zdecydowanie bezkolizyjnej jazdy, samych trójek i jak najmniej defektów.



Tego Wam oczywiście życzę chłopaki. Obyście odjechali sezon bez kłopotów i przykrych incydentów! A Wam drodzy czytelnicy, życzę miłej nocy i mam nadzieję, że lekturę czytało się równie przyjemnie co mi pisało. Jestem z tego dzieła niezmiernie dumna jako, że była to świetna współpraca i mój pierwszy podwójny wywiad. Mam nadzieję, że Wy również podzielacie moje zdanie i Wam również się podobało! Liczę na wasze wskazówki i komentarze! Do zobaczenia! Wkrótce kolejne wpisy!